Włosy niskoporowate mają swoje wady i zalety – jednej strony pięknie wyglądają, z drugiej – trudno się je stylizuje. Warto wiedzieć na jaką pielęgnację w ich przypadku postawić, tak aby uzyskać jak najlepsze efekty.

Jakie są włosy niskoporowate?

Jedną z istotnych cech włosów, decydujących o ich wyglądzie i łatwości utrzymania jest porowatość. Oznacza ona stopień odsunięcia się łusek włosa od jego kory. Włosy niskoporowate mają ciasno przylegające, regularnie ułożone łuski. Brzmi bardzo zdrowo? Prawdą jest, że ten typ pasm charakteryzuje się gładkością, pięknym połyskiem. Włosy niskoporowate układają się taflą. Jednakże, ich stylizacja bywa niezwykle trudna. Tak samo jak ten typ włosa odporny jest na uszkodzenia, wykazuje też oporność na zabiegi, stylizację. To włosy niskoporowate najszybciej stracą skręt fal, będą się trudniej układać. Dość długo też schną.

Jak pielęgnować włosy niskoporowate?

Włosy niskoporowate są dosyć łatwe w pielęgnacji, trudniejsze w stylizacji. Jakie produkty warto stosować? Przede wszystkim, nie należy przesadzać z odżywkami i maskami, ponieważ niskoporowate pasma łatwa jest obciążyć. Do codziennego mycia wybrać można lekki, ziołowy szampon. Od czasu do czasu dobrze jest też potraktować skalp specjalnym peelingiem do skóry głowy. Oczyści on głowę, usunie martwy naskórek, pozostałości stosowanych kosmetyków. Odbije też włosy u nasady, co ma szczególne znaczenie w przypadku włosów niskoporowatych. Zyskają one dodatkową objętość. Jeśli chodzi o odżywki, najlepiej sprawdzą się lekkie, normalizujące produkty. Nie powinny być nakładane tuż przy skalpie, mogą bowiem spowodować oklapnięcie włosów. Zwracajmy uwagę na skład. Zioła takie jak rumianek czy rozmaryn nadadzą włosom świeżości i lekkości. Istotne jest, aby odżywki miały stosunkowo niewielką zawartości emolientów. Emolienty bowiem działają wygładzająco, zamykają we włosie substancje odżywcze tworząc specyficzną warstwę okluzyjną, co jednak może spowodować, że pasma będą zbyt oklapnięte.

O ile odżywki stosujemy w umiarkowanej ilości po każdym myciu, tak bogatsze w konsystencji maski wykorzystujemy zaledwie kilka razy w miesiącu. W przypadku włosów niskoporowatych, duże znaczenie ma dobór odpowiednich olejków. Przede wszystkim, szukajmy tych, które mają małe cząsteczki, na przykład kokosowy czy olej babassu. W przypadku włosów niskoporowatych o domkniętych łuskach, to małe cząsteczki najlepiej wnikają w głąb włosa. Oleje o dużych cząsteczkach nie poradzą sobie z naturalną barierą włosa, osiądą na jego powierzchni i sprawią, że włos straci sprężystość i blask. Dobrą metodą jest zarówno stosowanie masek bogatych w olejki, jak i używanie samych olejów od czasu do czasu. Można nałożyć je przed myciem i pozostawić na jakiś czas na włosach, dokładnie później spłukując. Taka praktyka odżywi pasma, dodatkowo je zmiękczy. Warto też niewielką ilością olejku zabezpieczyć końcówki, na przykład przed stylizacją.

Odnośnie stylizacji warto wspomnieć, że niezależnie od porowatości włosów, pasma warto zabezpieczać przed działaniem wysokich temperatur. Specjalne spray’e temroochronne zdają w tym przypadku egzamin. Drugim istotnym kosmetykiem będzie mgiełka z filtrem UV – słońce bowiem może wpływać negatywnie na włosy.